VII Ogólnopolskie Spotkania
Integralne SpIn 2014
22-23 listopada 2014, Gdańsk–Żabianka, ul. Sztormowa 9, budynek Collegium Gedanense
liczba miejsc ograniczona!!!!
zapisy: konferencja@integralni.org
program i szczegóły: wkrótce
liczba miejsc ograniczona!!!!
zapisy: konferencja@integralni.org
program i szczegóły: wkrótce
Tegoroczna konferencja SPIN, to już siódma
edycja Spotkań Integralnych. Każda z nich była próbą zrozumienia współczesnego
świata, układaniem spójnego wzoru opisującego naszą rzeczywistość. Próby te
podejmowaliśmy budując odpowiedzi wokół przewodniego tematu spotkania.
Szukaliśmy połączeń odległych obszarów. Staraliśmy się znaleźć związki pomiędzy
tym, co na pozór powiązane nie jest. Poszerzaliśmy nasze widzenie zarówno
wszerz, jak i w głąb. Stąd nasi prelegenci reprezentowali dziedziny nieraz
bardzo od siebie odległe.
W tym roku osią spajającą różne wizje,
chcielibyśmy uczynić poszukiwanie odpowiedzi na pytanie czy rozwój człowieka,
społeczeństwa, cywilizacji, technologii niesie więcej zagrożeń czy też jest są
to „schody do nieba”?
Tytuł tegorocznej edycji SPIN’u to: Rozwój – nowa ortodoksja. Czy? Po co? Jak?
Błyskawiczny rozwój technologii, zmiany stylów życia setek ludzi,
skokowy przyrost wiedzy, by wymienić tylko kilka zjawisk, jakie towarzyszą nam na
co dzień, z jednej strony niesie wiele obietnic i nadziei, z drugiej zaś wiąże
się z ryzykiem i obawami. Nic dziwnego zatem, że mamy zarówno apologetów
rozwoju i postępu w każdej dziedzinie ludzkiego życia, fascynatów nowinek
technicznych, czy osoby chętnie eksperymentujące z nowymi rolami społecznymi.
Jest też, chyba równie wiele, osób widzących w rozwoju więcej zagrożeń niż
nadziei i propagujących raczej odwoływanie się do tradycji i poszukujących
tego, co w życiu ludzi niezmienne. Jednakże większość z nas nie jest ani
szczególnie przywiązana postępu i rozwoju, jak i do niezmiennego trwania w tym
co było.
Na tegorocznym SPINie
chcielibyśmy uważnie przyglądać się temu czym jest rozwój zarówno
technologiczny, społeczny, osobisty, cywilizacyjny, technologiczny, kulturowy
czy wreszcie duchowy. Chcielibyśmy wreszcie zrozumieć, choćby częściowo, czy
musimy się rozwijać, czy to dobrze, że się rozwijamy, czy jest jakaś
alternatywa.
Zarys programowy SPIN 2014
Podczas
konferencji chcielibyśmy zrozumieć czym jest rozwój, na czym polega, jak się
rozwijać, czy, wreszcie, można się nie rozwijać.
Pierwszym obszarem rozważań będzie rozwój
osobisty, rozwój człowieka jako jednostki. Wiele doniesień
badawczych z gruntu psychologii wskazuje, że człowiek rozwija się całe życie,
że rozwój nie kończy się po adolescencji. Jednocześnie mnogość modeli
rozwojowych może przyprawić o zawrót głowy. Trudno o zgodność choćby w tak
podstawowej kwestii jak definicja rozwoju, nie mówiąc już o jego etapach. Będą
zatem ludzie twierdzący, że rozwój to głównie stawanie się kimś lepszym czy też
bardziej moralnym, bo tylko tak zasłużyć można na miano człowieka. Inni
zauważą, że rozwój to w największej mierze stawanie się lepszym w czymś,
nabywanie i doskonalenie kompetencji czy to zawodowych, czy to osobistych.
Zwieńczeniem tej drogi może być „profesjonalna” służba w realizacji wartości
ogólnoludzkich. Jeszcze inni zdefiniują rozwój jako stawanie się coraz bardziej
szczęśliwym człowiekiem czy to poprzez pomnażanie dóbr i pięcie się w drabinie
społecznej, czy to poprzez odkrycie i realizowanie własnych pasji. Są też i
tacy, którzy twierdzą, że rozwój polega głównie na coraz lepszym rozumieniu
siebie, pozbywaniu się mylnych wyobrażeń na własny temat, własnych ograniczeń,
aż do odkrycia, że nie ma nic do odkrycia. W myśl tego rozwój byłby raczej
traceniem: złudzeń, projekcji, a nawet ambicji. Być może, co wielce
prawdopodobne, wszyscy mają rację. Ale, jak zwykle to bywa, tylko częściowo.
Wydaje się, że ciekawym wątkiem tych rozważań byłaby refleksja nad tym czy
rozwój jest nieunikniony, czy jest czymś dobrym i bezbolesnym, czy może raczej
schody rozwoju nie prowadzą do „nieba”.
Kolejny obszar, do refleksji nad którym
zapraszamy, to rozwój społeczny, albo, inaczej, rozwój kulturowy. I tu też
panuje spora różnorodność. Bo znajdziemy poglądy wskazujące na to, że rozwój
społeczeństwa polegać może na tym, że dana grupa społeczna coraz lepiej
przestrzega wskazań religijnych. Będą też osoby twierdzące, że rozwój to
głównie bogacenie się społeczeństw i narodów. Stąd wynika bowiem wszystko. Inni
zaakcentują wagę zmian świadomości, zmian stylu życia, zmian tradycyjnych ról,
jako mechanizmy rozwojowe. Różnorodność ta jest zarazem ciekawa i ważna. Ważna,
bowiem spotkamy tutaj zarówno entuzjastów rozwoju, jak i jego zagorzałych
przeciwników. Co dla jednych jest rozwojem, dla innych opresją i zniewoleniem.
Niestety często zdarza się, że ludzie, nie mogąc dogadać się, sięgają po
przemoc. Czy możliwe jest uzgodnienie wspólnego rozumienia świata? Raczej nie.
Zatem czy możliwe jest porozumienie? Czy różne społeczności są na różnych
etapach rozwoju i jakich? Czy rozwój polega na tym, że ci „głupsi” w końcu
zrozumieją, że ktoś inny jest lepszy? Czy warto, a jeśli tak, to jak stymulować
rozwój społeczny?
Trzeci obszar rozważań to rozwój
cywilizacji lub jej najbardziej widocznego elementu czyli technologii. Szybki
rozwój technologii, dziejący się na naszych oczach, z pewnością jest źródłem
wielu dobrodziejstw, jak choćby podniesienie poziomu i jakości życia, włącznie
z wydłużeniem życia. Nasze potrzeby są lepiej i szybciej zaspokajane, choroby
tracą swą władzę nad nami. Możemy utrzymywać kontakt z wieloma ludźmi, łatwiej
nam się pracuje. Dostęp do informacji i demokratyzacja tego dostępu
przyczyniają się do rozwoju demokracji. Łatwiej i szybciej uczymy się. Jednak
są i to również widoczne na co dzień, ciemne strony rozwoju cywilizacyjnego:
pośpiech, stres, konieczność stałego douczania się, nabywania nowych
umiejętności czy w końcu, a co wydaje się być znakiem naszych czasów,
uzależnienie od technologii. Nic dziwnego, że są zarówno pasjonaci rozwoju
technologii, jak choćby sławna generacja „Y”, nazywana tubylcami cyfrowymi, jak
i zagorzałych przeciwników tego rozwoju propagujących powrót do korzeni, do
minimalizmu i wyrzeczenie się postępu technologicznego. Większość z nas jest
pewno mniej czy bardziej w tym wszystkim zagubiona i nie wie jak rozumieć słowa
Stephena Hawking. Stephen Hawking wraz z innymi naukowcami: Stuartem Russelem,
Frankiem Wilczekiem i
Maxem Tegmarkiem ostrzegają na łamach brytyjskiego „The Independent” przed
tworzeniem sztucznej inteligencji. Piszą oni między innymi: „Można sobie wyobrazić technologię, która
przechytrzyłaby rynki finansowe, przerosłaby możliwościami ludzkich wynalazców,
wywiodłaby w pole światowych przywódców i stworzyłaby broń, której nie będziemy
nawet w stanie zrozumieć”. Czy rzeczywiście jest się czego bać?