piątek, 27 grudnia 2013

Jak nie dać się zatruć?

"W biblijnej Księdze Amosa ( rozdział 5 werset 15) zawarty jest postulat "Nienawidźcie zła, a miłujcie dobro.”  Według tego podstawowego rozróżnienia, nienawiść do zła nie musi łączyć się z nienawiścią do złoczyńcy. Jednak, według Leszka Kołakowskiego, istotą nienawiści jest to, że ona zaślepia.
Przesłaniem ważnej tradycji religijnej i filozoficznej, obecnej również we współczesnej psychologii jest to, że wszelka nienawiść jest zła. Jej promieniowanie pomnaża zło świata i zatruwa tego, kto żywi nienawiść.
Czy jednak da się ją wyrugować z duszy i ze świata?
Jaką przyjąć w stosunku do niej postawę? Jak się zachować napotykając jej przejawy? Jak traktować ludzi, którzy wypowiadają nienawistne słowa? Co robić, kiedy widzimy, że ktoś czyni zło?
Jak nie dać się zatruć nienawiści?

Gośćmi Dariusza Bugalskiego w "Klubie Trójki" były dr Anna Kamińska filozof i pedagog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Maria Moneta Malewska, buddystka, nauczycielka i mistrzyni zen."

 

Klub Trójki - Jak nie dać się zatruć nienawiści

1 komentarz:

  1. Jestem na "świeżo" po przesłuchaniu. Przyniosła mi ona dużo emocji, za co dziękuję, bo to dobra okazja do tego, by zrewidować swoje poglądy. Mam taką potrzebę podzielenia się tym, co mi się uroiło, może czasem niekoniecznie na temat, ale gdzieś w okolicach tego spotkania.

    Wydaje mi się, że rozumiem o co chodzi z tą "dobrą nienawiścią" - która jest przeciwko złu. To nienawiść skierowana przeciwko siłom, które odbierają to, co dla nas cenne. Spokój, poczucie bezpieczeństwa, godność, wolność. Zło rodzi zło - w tym sensie, że wywołuje żądzę odwetu, przeciwstawienia się temu, co nam odbiera.
    Przychodzą mi na myśl filmy i książki ze świata popkultury (proszę mi wybaczyć, ale to mój chleb powszedni), w których bohaterowie doświadczywszy ogromu zła i cierpienia w nienawiści dokonują zemsty - poczynając od Mickiewiczowskiego "Konrada Wallenroda", przez bohaterów "Wichrowych Wzgórz" aż po Czarną Mambę z "Kill Bill", bohaterów "Księżniczki z lodu" Kamilli Lackberg, trylogii Millenium Stiega Larsona czy Wolverina.

    Nienawiść i towarzysząca jej żądza zemsty rodzą się z poczucia krzywdy i domagania się sprawiedliwości.
    Nienawiść wyostrza zmysły - koncentruje się na żądzy oddania tego, co bolało. Jest w tym coś z żądania zadośćuczynienia. W tym sensie jest ślepa.
    Nienawiść przeciwko złu - atakuje agresora, nie pluje jadem gdzie popadnie. Karze śmiercią pedofila, nie zabijając jego matki i braci.
    Chociaż bardzo często uruchomiona nienawiść nie ma końca... W zaślepieniu może nieść spustoszenie i ogrom dramatu. Kto pomści tysiące niemieckich kobiet gwałconych i mordowanych przez żołnierzy po wkroczeniu Armii Radzieckiej do Berlina?
    Zastanawiam się także nad jej cechami - nienawiść jest totalna, gorąca, mocna i potężna. Potrafi napędzać do działania i zmuszać do rzeczy niespotykanych - wbrew rozsądkowi, wbrew regułom. Gdyby książę Hamlet był bardziej porywczy, mniej refleksyjny i od razu dał upust swojej nienawiści - zginęłaby tylko jedna osoba i krwawy Szekspir nie bardzo miałby o czym pisać.

    Jest w niej coś wielkiego - czuję coś na kształt szacunku wobec takiej "pozytywnej" nienawiści. Kryje się w niej dramat czyjegoś nieszczęścia.

    Nienawiść w ogóle mieści się o krok od miłości, mają ze sobą wiele wspólnego. Obydwa uczucia mają siłę, by zniszczyć osobę, która ich doświadcza.

    Wydaje mi się, że to narzędzie równie niebezpieczne jak palantiry z Władcy Pierścieni, które można wykorzystać do pozyskiwania ważnych informacji, ale używanie ich niesie groźbę utraty realnej oceny sytuacji.

    Chyba dlatego Pani mistrzyni Zen tak gorliwie i apodyktycznie nakazywała porzucenie nienawiści. Bo jest niebezpieczna.
    Ale ona jest. I działa. W każdym z nas, nawet jeśli bardzo się tego wstydzimy i zapieramy.

    OdpowiedzUsuń